Rozdział 1

-Syreena-
Nazywam się Syreena Wate, jednak bardziej znana jestem jako Nieczysty Anioł. Jestem prywatną striptizerką Zayna Malika i to praca, która wychodzi mi dobrze. Rozbieram się dla niego, a on daje mi kasę. Umowa, z której jestem bardzo dumna. Nigdy nie chciałam stać się striptizerką; miałam normalne życie przez osiemnaście lat, po czym moi rodzice mieli wypadek i umarli na miejscu. To było dla mnie ciężkie, rodzice nie żyli, a ja nie miałam nikogo, kogo mogłabym nazwać rodziną. Moi przyjaciele nie chcieli mnie przyjąć, gdy ich rodziny im zakazały. Miałam 18 lat i byłam dorosła, co miałam robić? Stałam się striptizerką. Dziwką, kurwą, czymkolwiek chcecie mnie nazwać. Ale to nic nie zmienia. Przestałam się martwić już dawno temu. Tak, to nieraz boli. Chciałam iść na studia, zdobyć tytuł magistra i imię. Ale w tej chwili rozbieranie się było moją pracą i szanowałam to. Zdobywałam wiele kasy od Zayna i tak, byłam świadoma tego, że jest członkiem zespołu One Direction. Ale to nic nie zmieniało. Jest klientem, to jedyne, co dla mnie znaczy. Rozbierałam się dla Malika od około 2 miesięcy. Znalazł mnie w nocnym klubie i spytał, czy to zrobię. Zgodziłam się w przeciągu kilku sekund, ponieważ potrzebowałam tych pieniędzy. Zbierałam je i za to zatrudniłam nauczyciela. Nadal chciałam być lekarką, zabawne, czyż nie? Striptizerka, która marzy o zostaniu lekarką. Płacę mojemu nauczycielowi za godzinę pieniędzmi, które dostaję od Zayna, jakoś to wychodzi. Ludzie zakładają, że my striptizerki wszystkie jesteśmy puszczalskie, ale to nie jest prawda. Ściągamy ubrania i zabawiamy, ponieważ to nasza praca.
Była 6:30 i musiałam być w apartamencie Zayna o 7. Rozbieram się i zostaję u niego przez wiele godzin, nieraz dostaję dodatkowe napiwki. Szykując się założyłam normalne ubrania, czyli zwykłe dżinsy i bluzkę. Zamknęłam drzwi mojego mieszkania i wyszłam na ruchliwe ulice Londynu, zatrzymałam taksówkę i podałam adres Zayna. Sprawdziłam godzinę na telefonie i była 6:45. Już! Poprosiłam taksówkarza, by się pospieszył, bym zdążyła na czas. Zatrzymał się przed budynkiem, a ja wybiegłam, zapominając zapłacić. Gdy mnie zatrzymał podałam mu 20 i wbiegłam do budynku. Była 6:50, a ja wciskałam przycisk w windzie modląc się, że zjedzie z 50 piętra na poziom G. Drzwi otworzyły się i dziękowałam Bogu, że jest pusta. Wcisnęłam przycisk 67 i wpatrywałam się, jak numery zmieniają się na coraz wyższe. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i poprawiłam makijaż oraz włosy. Każda striptizerka musi wyglądać dobrze dla swojego klienta. Winda otworzyła się i pospieszyłam się do drzwi Zayna, po czym zapukałam do nich. Zawsze cieszyłam się na wizyty u Zayna, nawet jeśli nie chciałam się do tego przyznać. Ten chłopak był naprawdę dobry w łóżku, nie, żebym uprawiała seks z każdym klientem. Byłam wybredna i bardzo grymaśna. Zayn okazał się być wspaniały nie tylko z wyglądu, ale również w łóżku. Drzwi otworzyły się, ukazując mi nieogolonego Zayna opierającego się o ich framugę.
- Cześć, Syreena. - przywitał mnie, a ja weszłam do środka.
- Cześć, Zayn. - uśmiechnęłam się w jego kierunku i zaczęłam odpinać bluzkę. Zayn podszedł blisko i złapał moje palce, które były na drugim guziku. Zaskoczył mnie tym ruchem.
- Widzisz Syreena, mamy dzisiaj gościa. - Zayn wpatrywał się przed siebie swoimi czekoladowo-orzechowo brązowymi oczami. Odwróciłam głowę, śledząc wzrok Zayna i zobaczyłam gąszcz lokowanych włosów chłopaka uśmiechającego się do mnie.
- Hej. - chłopak podszedł do mnie - Jestem Harry. - wyciągnął dłoń, a ja wsunęłam w nią swoją. Zabrałam ją i wpatrywałam się w twarz Harry’ego. Był biały, z widocznym trądzikiem. Ale to nie była wielka rzecz. Miał zielone tęczówki z czarnym paskiem. Jego oczy były bardzo ładne. Przeskanowałam go spojrzeniem i stwierdziłam, że jest dobrze wyglądający i zbudowany.
- Podoba ci się to, co widzisz? - Harry łobuzersko się do mnie uśmiechnął. No cóż, przynajmniej był bezpośredni i wiedział, jak przejść do rzeczy.
- Podoba. - uśmiechnęłam się do niego - Bardzo podoba mi się to, co widzę.
Harry uśmiechnął się do mnie i zauważyłam, że miał głębokie dołeczki. To sprawiało, że wyglądał niczym mały chłopiec.
- No więc - odwróciłam się, by stanąć twarzą w twarz z Zaynem - Wydaje mi się, że dzisiaj zabawiam waszą dwójkę.
Zayn uśmiechnął się i odsunął ręce od mojej bluzki. Zapięłam ją, zostawiając jeden rozpięty i przeszłam do salonu. Stanęłam na stole i spoglądałam, jak obydwoje rozsiadają się na kanapie i rozluźniają się. Rozpięłam spodnie i widziałam uśmiech Harry’ego. Zaczęłam zsuwać je, pokazując moje długie, wygolone nogi. Usiadłam na stole i uważnie zrzuciłam dżinsy zahaczone o moje obcasy. Zrzucanie ubrań z ciała jest trudną robotą, tym bardziej, gdy te zawijają się o obcasy. Rzuciłam spodnie na Harry’ego, który złapał i powąchał je. Uśmiechnęłam się i podeszłam do Zayna, po czym usiadłam mu kolanach i położyłam jego dłonie na mojej koronkowej bieliźnie. Zayn spojrzał w dół i uśmiechnął się łobuzersko, zanim dostał się do środka. Z moich ust wydobył się cichy jęk, delikatnie pocałowałam Zayna w kark i zaczęłam przygryzać to miejsce. To było coś, co go nakręcało. Usłyszałam jęk wydobywający się z ust Zayna i uśmiechnęłam się. Poczułam szarpnięcie na moich ramionach i uświadomiłam sobie, że totalnie zapomniałam o naszym gościu, Harrym. Wydął wargi, a ja wstałam z kolan Zayna i przeszłam do Harry’ego. Poklepał swoje kolana, po czym posłusznie na nich usiadłam. Palcami przesunęłam po jego lokach, rozwalając je. Dłoń Harry’ego podniosła się do mojej piersi i zaczął rozpinać moją bluzkę. Spoglądałam w dół na jego palce, a ten uśmiechał się do mnie, jego zielone oczy świeciły. Skończył i pociągnął za moje ręce, bym nimi ruszyła. Rozsunęłam je na boki i materiał bluzki zsunął się z moich ramion, a Harry rozrzucił ją na bok. Potem wpatrywał się w moją klatkę, a jego dłonie objęły moje piersi.
- Są fajne. - łobuzersko się do mnie uśmiechnął. Spojrzałam w górę na niego i uśmiechnęłam się w odpowiedzi. Był szybki. Pozwoliłam Harry’emu masować swoje piersi i westchnęłam. Usłyszałam, jak ktoś odchrząkuje i odwróciłam się, by zobaczyć uśmiechającego się do nas Zayna.
- Harry, ty flirciarzu. - powiedział Zayn, a Harry się zaśmiał.
- Dobrze wybrałeś, Zayn. - stwierdził i ponownie skupił uwagę na mnie.
Jego ręce przestały masować moje piersi, ale nadal je trzymał i złożył gorący, czuły pocałunek na moich ustach. Westchnęłam i poczułam wibracje ze spodni Harry’ego. Podniosłam się trochę, a on wyciągnął telefon.
- Ello. - powiedział, wpatrzony we mnie. Pokiwał głową i przeniósł wzrok na Zayna - Kiedy przyjeżdżacie? - spytał i przejechał dłonią po włosach. Zayn spojrzał na Harry’ego, podczas gdy ten gadał z kimś przez telefon i wydawało się, że oczy zaraz wyskoczą mu z orbit - Przyjeżdżacie teraz? - spytał z niedowierzaniem.
To był znak dla mnie. Wstałam z Harry’ego i wzięłam swoją bluzkę, po czym prędko ją założyłam i to samo zrobiłam z dżinsami, które leżały na ziemi. Zaczęłam pospiesznie zapinać bluzkę i związałam włosy w szybkiego koka na czubku głowy.
- Będą tu w każdej minucie. - usłyszałam głos Harry’ego i już byłam gotowa.
- Wrócę jutro o tym samym czasie. - powiedziałam pospiesznie. Szybko pomachałam do Harry’ego i Zayna i już miałam otworzyć drzwi, kiedy ktoś mnie uprzedził. Spojrzałam do tyłu przerażona, a chłopcy wpatrywali się we mnie.
- A kim ty jesteś? - spytał chłopak z blond włosami.


Kurwa, zostałam przyłapana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz